dziś znowu zaczynam pisać ...
ale poco ....
poco tak naprawdę tutaj piszę ?
może po to aby wyładować negatywne emocje ?
czy może po to aby poprostu wywalić to wszystko na zapasowy dysk....
niewiem .... sam juz nie rozumiem tego co się dzieje wokół mnie....
czuję się tak jak bym juz nie posiadał uczuć ....
jakby cos we mnie umarło ... to takie przytłaczające ....
teraz marzę tylko o tym by mnie ktoś przytulił ...
zero słów zero pytać tylko jeden prosty czyn....
niby nic jednak teraz oddałbym za to wszystko :(
coraz bardziej ciągnie mnie to autoagresji....
coraz bardziej i bardziej ....
coraz bardziej niepotrafię nad tym zapanować ...
tłumić w sobie tego wszystkiego ...
smutku łez strachu samotności ....
żygać mi się chce co chwila słysząc ze jutro będzie lepiej....
taaa szkoda ze to lepsze jutro miało być wczoraj ...
przed wczoraj ... tydzień temu ....
mija coraz więcej dni coraz więcej chwil umyka ...
odchodzi w zapomnienie a ja dalej stoje pośrodku w mroku ....
bloga założyłem dawno temu nawet bardzo dawno ....
jednak tematyka tutaj wcale się nie zmienia....
żałosne :(
sobota, 28 maja 2011
niedziela, 15 maja 2011
znowu pisze ... ale po co ?
sam juz tego nie wiem ;/
nienawidze tego wszystkiego .....
tej szarej codziennej monotonni ...
poprostu mam tego dosyć ...
cholernie ciągnie mnie do tego by znowu się okaleczyc....
nie mam uz siły by dalej udawac ze jest super git i wogule
ciągle siedze w domu .... 4 sciany ciemnosc samotnosc ....
dobija mnie to strasznie ...
to juz 70 dni :( tyle dni a jak głupi ciągle mam nadzieje....
poco ? poco mi to wszystko .... poco znów odpływam myslami
tak jak w 08 roku skoro wszystko wydaje sie takie same
takie identyczne .... tak samo bolesne ....
a przybywa tylko łez ....
czasem chcialbym zniknąc odejsc z tego swiata ....
lecz wiem ze to nie mozliwe ,,,,
bo jestem za słaby ... wiem ze niepotrarfie odejsc ....
cos mnie tutaj ciągle trzyma....
tylko co to takiego ?? .
mam juz dosc dni w których płaczę w poduszke i marzę tylko o tym by mnie ktos przytulił :( bo tak bardzo mi tego brakuje ;(
nie będe owijał w bawełnę .... poprostu czuje sie taki samotny ...
mimo iż mam przyjaciół ... to brakuje tylko tej jednej osoby dla której byłbym całym swiatem ....
dla której móglbym poświęcić sie w całosci ....
idiota ....
sam juz tego nie wiem ;/
nienawidze tego wszystkiego .....
tej szarej codziennej monotonni ...
poprostu mam tego dosyć ...
cholernie ciągnie mnie do tego by znowu się okaleczyc....
nie mam uz siły by dalej udawac ze jest super git i wogule
ciągle siedze w domu .... 4 sciany ciemnosc samotnosc ....
dobija mnie to strasznie ...
to juz 70 dni :( tyle dni a jak głupi ciągle mam nadzieje....
poco ? poco mi to wszystko .... poco znów odpływam myslami
tak jak w 08 roku skoro wszystko wydaje sie takie same
takie identyczne .... tak samo bolesne ....
a przybywa tylko łez ....
czasem chcialbym zniknąc odejsc z tego swiata ....
lecz wiem ze to nie mozliwe ,,,,
bo jestem za słaby ... wiem ze niepotrarfie odejsc ....
cos mnie tutaj ciągle trzyma....
tylko co to takiego ?? .
mam juz dosc dni w których płaczę w poduszke i marzę tylko o tym by mnie ktos przytulił :( bo tak bardzo mi tego brakuje ;(
nie będe owijał w bawełnę .... poprostu czuje sie taki samotny ...
mimo iż mam przyjaciół ... to brakuje tylko tej jednej osoby dla której byłbym całym swiatem ....
dla której móglbym poświęcić sie w całosci ....
idiota ....
Subskrybuj:
Posty (Atom)