czwartek, 2 lipca 2009

już od dawien dawna nic nie pisałem :(
jak wyrazić ból cierpienie pustkę ... jak to wszystko ubrać w słowa jak wyrazić pismem to co człowiek czuje w tak okropnym i beznadziejnym stanie :(
to wszystko wróciło .... to wszystko znowu siedzi we mnie ....
dlaczego ona to napisała ....
było to dawno temu .... ale opowiem
To była pierwsza wizyta u psychologa ....
bardzo się denerwowałem ... okropnie .
gdy juz było po wszystkim poszedłem na plac .
oni widzieli ze coś jest nie tak .... nie wytrzymywałem tego .
poszedłem do domu .
i dostałem sms od k.
k. - ty się nawet nie waz ciąć
ja. - zrobie co bede chciał
k. a co jak mi na tobie zalezy !!
ja od razu w płacz to wszysto z czym walczyłem przed czym uciekałem wróciło w jednej chwili .
odpisałem jej
ja.- czy to cie bawi ? :( jo niyjest niyzniszczalny .
odpisała
k. morze nie wierzysz ale naprawde coś do ciebie czuja i dopiero teraz to odczułam .
to był horror okropnie zabolało ... naprawde zabolało ...
i boli do dziś tyle sie wydazyło ... próbowałem jakoś dowiedzieć się na czym stoje czy jest szansa ... kilka dni bez skutku ... ale jednak napisała ze sie w tym pogóbiła ... ze może cos by mogło być ale potrzebuje czasu .... pomyślałem no ok dam czas .... do dziś niewiem co i jak .... ciągle robie sobie nadzieje ciągle o niej myśle ... wyobrazam jak by mogło być piękne .... ale po co robie najgłupsze rzeczy rozmyślam ....

teraz to juz niewiem co robić myśleć .... to jest okropne ... ciągle mam chęć się pochlastać ... ale niemoge . ona nie ma do mnie zaufania przez to .... mam układ z jej bratem ze nie będe się cioł jeśli on nie będzie skakał dopuki nie wyleczy kontuzji .... juz 17 dzień nie ruszyłem ostrych przedmiotów .... cięzko jest .... jestem w dołku .... niepotrafie dać sobie z tym rady .... co chwile płacze .... coraz więcej myśe o śmierci by mieć spokój ale czy to wyjście ? raczej nie :( więc nie wiem co zrobić ....

Brak komentarzy: