dawno nic nie pisałem ... a gdy pisze teraz czuję się jakbym znowu miał pisac o tym samym :( ...
już sam nie wiem co myślę, czuje :(
gdzieś w trudnych bojach piekielnego istnienia zagubiłem siebie ...
ogarnęła mnie ciemność ... pustka... strach przed kolejnym dniem ...
to już 79 dni ciągle to boli... ciągle nie potrafię sobie z tym poradzić ...
każdego dnia zadaje sobie pytanie ...
po co ja tu w ogóle jestem ... ciągle coś się psuje ...
zaczynam się czuć jak narzędzie które służy tylko do dotrzymania towarzystwa ...
nie wiem co sie ze mną dzieje ... nie mogę ciąć to zacząłem szyć wzorki na ręce ...
nie wiem co ja już robię ... czy ja jestem nienormalny??
dlaczego świat jest taki okrutny ...
ludzie mówią pujdziesz do piekła ... a może piekło i niebo są właśnie tu? na ziemi ...
a ich życie zalezy od tego co robili gdy żyli naprawde ...
a ci któży umierają ,,, możliwe że to szczęściaże i kończy sie ich kara tu ...
sam niewiem z kąd wemnie te myśli ...
środa, 14 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz