wtorek, 18 listopada 2008

Metamorfoza


dziś dopiero uświadomiłem sobie że jestem słaby ...
ma słabość to uczucia ...
muszę pozbyć się wszelkich uczuć ... ludzkiej słabości...
muszę pozbyć się wszystkiego ... miłości, radości, śmiechu,strachu, współczucia,żalu,skutku,marzeń,nadzieji... i wiele wiele więcej
uczucia czynią słabym więc ich się pozbędę ... stanę się bezwzględny... surowy ...chłodny ...już nigdy uśmiech nie pojawi sie na mej twarzy ...
nigdy już nie będę współczuł ... nigdy nie będę żałował ... nigdy nie będę się bać...
jeśli tego dokonam ... wtedy zapomnę ... zapomnę że istnieje ... zapomnę że jestem człowiekiem ...stanę się czymś w rodzaju pasożyta ... któremu jest obojętne z której rany pije krew ...
już nie mam siły by dalej tak żyć ... przez uczucia cierpię ... już tego nie chcę ... więc ich sie pozbędę...a gdy to mi się uda ... na pewno zostanę ... sam... lecz to już mi nie będzie przeszkadzało... najważniejsze by zapomnieć zapomnieć o kimś ... bo nadzieja że jeszcze nie wszystko stracone ... juz się kończy ... nie mogę ciągle żyć marzeniami ... to boli a ja już nie chcę cierpieć ...

Brak komentarzy: