czwartek, 20 listopada 2008


właśnie wróciłem do domu ... dzień jak zwykle blisko niej a jednak daleko ...
dalej nie potrafię poukładać myśli ... dalej pustka mnie ogarnia ...
mam pytanie ... czy kiedykolwiek w życiu zaznam prawdziwego szczęścia??
chcę żyć a nie istnieć ... jak na chwile obecną to w życiu a raczej moim istnieniu zaznałem tylko smaku goryczy ...
chciałbym wszystko poukładać jak książki w bibliotece ... ale to nie takie łatwe ...
bardzo trudno zapomnieć ... to w ręcz niemożliwe ...
czeka mnie jak zwykle długa noc pełna myśli ... pełna zmartwień ... pełna łez ...

Brak komentarzy: