ja stoję sam w nicości , wokół mnie nie ma nic tylko ciemność ...
która powoli wdziera się we mnie ...
powoli wdziera się do mojego serca ...
lecz jest tam miejsce dla niej ...tej jednej ...
tam nie pozwolę się dostać nicości ...
o to miejsce będę walczył ... lecz nie daje rady ...
przegrywam ... nie!!!! nie wchodź tam !!! nie wolno ci
lecz ona nie słucha ... brnie do przodu niczym rozpędzony wiatr toczy się po zboczu góry
lecz ja dalej walczę nie pozwolę jej się tam dostać ... nie daje rady ...
odpływam ... płynę z prądem bólu i cierpienia ... w oddali słychać głos przyjaciół ...
który staje sie coraz słabszy ... coraz cichszy ...
czy została we mnie jakaś cząstka człowieczeństwa ???
nie wiem ...
niedziela, 16 listopada 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz